Czy wy też tak macie, że od kilku tygodni gwałtownie przybywa wam kwiatowych cebulek? Ostatnio mam wrażenie, że w każdym większym sklepie półki uginają się od uśpionych obietnic tulipanów, narcyzów, hiacyntów, krokusów, czosnków i wszelkiego kwiatowego dobra, które sprawia, że nagle zaczynam myśleć o wiośnie. Ciągnie mnie już niemiłosiernie do sadzenia. Tym bardziej, że wiosenna wizyta w Keukenhof tak bardzo mnie zainspirowała i zmieniła moje myślenie o komponowaniu cebulowych rabat, że najchętniej obsadziłabym nimi każdy metr kwadratowy mojego ogródka. Właściwie to byłam już nastawiona, że właśnie tak spędzę ten weekend. Jednak po tym jak zaczęło padać i po tym, jak blogowe koleżanki napisały mi, że tulipany lepiej sadzić w październiku (a na upartego można nawet w grudniu), postanowiłam jeszcze trochę się powstrzymać i podzielić się z wami tym, czego dowiedziałam się o tulipanach w Holandii.
***
Tulipany każdemu kojarzą się z Holandią, skąd co roku miliony cebulek wędrują w najbardziej odległe zakątki świata. Bardziej zainteresowani ogrodnicy pewnie już dawno przeczytali o holenderskim złotym wieku, kiedy cebulki wyjątkowo rzadkich tulipanów osiągały tak astronomiczne ceny, że można było za nie nabyć niezłą nieruchomość w Amsterdamie. Tulipomania to chyba najciekawsza bańka spekulacyjna w historii. Zaczęło się od coraz wyższych cen za wyjątkowe cebulki, skończyło na handlu papierowymi gwarancjami dostaw, wielkim krachu, długach i bankructwach. Kiedy o tym czytałam wpadł mi w oko obraz Alegoria Tulipomanii z około 1640, na którym Jan Breughel Młodszy niezwykle dowcipnie pokazał skalę tego szaleństwa. Stosunek autora do tulipomanii oddaje przedstawienie spekulantów jako małpek i sowa, która niemal ślepa za dnia, jest tutaj symbolem głupoty. Małpki dobijają interesu pewnym uściskiem dłoni, cieszą się z nowych okazów tulipanów, liczą (a raczej ważą) pieniądze, studiują listy rzadkich okazów. Niejeden spekulant dzięki tulipanom zbił majątek, ale niejeden też za tulipanowe długi stanął przed sądem. Spójrzcie tylko na nieszczęśników po prawej stronie obrazu. Jeden z nich dość nieelegancko potraktował swój chybiony zakup, dosłownie go... olewając.
Holendrzy nie byli pierwszymi miłośnikami tulipanów. Uprawiano je już w Persji i w Imperium Osmańskim skąd wraz z innymi dobrami przybyły do Europy. Warto jednak wiedzieć, że prawdziwą ojczyzną tulipanów jest Azja Środkowa, masywy górskie Tienszan i Pamir, aż po wschodnie Himalaje, gdzie do dziś występuje około 40% dzikich gatunków tulipanów. Stamtąd tulipany rozprzestrzeniły się w kierunku Indii, Chin, Afganistanu i Iranu, aż po Kaukaz, skąd nad Morze Czarne, do Turcji i Europy było już całkiem blisko. Dzisiaj zasięg dziko rosnących tulipanów jest już bardzo duży. W ogrodzie Keukenhof można się im przyjrzeć z bliska.
|
Tulipany rosnące dziko na Bliskim Wschodzie |
|
Tulipany rosnące dziko w Azji Centralnej |
|
Tulipany rosnące dziko w Azji Wschodniej |
|
Tulipany rosnące dziko w Europie |
Kiedy tylko tulipany zostały "udomowione", człowiek oczywiście zaczął je krzyżować i tworzyć nowe odmiany. Najstarszy tulipan wyhodowany w Europie to wcześnie kwitnący żółto-czerwony Duc Van Tol z 1595 roku. W czasie mojej kwietniowej wizyty w Keukenhof było już za późno, żeby go zobaczyć, ale wiele starych odmian ciągle można było podziwiać. To niezwykłe uczucie patrzeć na efekty pracy botaników sprzed kilkuset lat. Z tej perspektywy uzyskiwanie nowych odmian wcale nie wydaje się tak bardzo czasochłonne. W wyniku zapylenia krzyżowego uzyskuje się nasiona, z których po około pięciu latach powstają cebulki i kwiaty, którym można się przyjrzeć pod kątem selekcji wybranych cech. Jeszcze jakieś dwadzieścia pięć lat pracy i można wypuścić na rynek nową odmianę. Kamienicy w Amsterdamie za to nie będzie, ale satysfakcja gwarantowana.
A teraz coś tylko dla bardzo cierpliwych, albo bardzo zakochanych w tulipanach. Nie mogłam sobie odmówić przyjemności podzielenia się z wami całym tym tulipanowym bogactwem, które miałam okazję zobaczyć. Ciekawe, czy zdołacie zdecydować który podoba wam się najbardziej...
|
Tulipan Doberman |
|
Tulipan Red Dress |
|
Tulipan Lasergame |
|
Tulipan Lilac Crystal |
|
Tulipan Santander |
|
Tulipan Auxerre |
|
Tulipan Bulldog |
|
Tulipan Lambada |
|
Tulipan Flamenco |
|
Tulipan Barbados |
|
Tulipan Lovers Town |
|
Tulipan Fantasy Lady |
|
Tulipan Yellow Crown |
|
Tulipan Lago Camira |
|
Tulipan Lex |
|
Tulipan Grand Perfection |
|
Tulipan Final Star |
|
Tulipan Columbus |
|
Tulipan Annelinde |
|
Tulipan La Belle Epoque |
|
Tulipan Bastia |
|
Tulipan Cummins |
|
Tulipan Sunset Tropical |
|
Tulipan Belicia |
|
Tulipan Double Focus |
|
Tulipan Pink Star |
|
Tulipan Drumline |
|
Tulipan Sugar Bird |
|
Tulipan Golddust |
|
Tulipan Fly Away |
|
Tulipan Doll's Minuet |
|
Tulipan Perfect Game |
|
Tulipan Penthouse |
|
Tulipan Aquila |
|
Tulipan Orca |
|
Tulipan Très Chic |
|
Tulipan Dordogne |
|
Tulipan Menton Unique |
|
Tulipan Dream Club |
|
Tulipan Candy Club |
|
Tulipan Madalyn |
|
Tulipan Hypnose |
Czy wiecie już, co chcielibyście zasadzić tej jesieni w ogrodzie?
Hejka, Aguś!
OdpowiedzUsuńZ każdym kolejnym zdjęciem mówiła sobie: o, ta najładniejsza. W końcu: chorobcia, nie da się wybrać. Zasadziłabym wszystkie. Ale niektórych odmian u nas to w ogóle się nie dostanie. Ciekawe, kiedy je do nas sprowadzą.
Chciejstwo jest duże, ale w tym roku jeszcze nie kupiłam żadnej paczki tulipanów. Ha, aż w to nie wierzę :-)
Margaretko moja kochana, już się zastanawiałam gdzie ty sie podziewasz. Podejrzewam, że wielu odmian u nas się nie dostanie, zwłaszcza, że część z nich to chyba nowośći. Choć prawdę mówiąc wczoraj się zdziwiłam, bo kilka z nich (np. Dordogne i Aquilla) znalazłam w zwykłym markecie. Jest w czym wybierać. Tylko jak zawsze - gdzie to sadzić> Za to u ciebie to można by taki mały Keukenhof zrobić ;)
UsuńTylko jak tyle cebul zmieścić między bylinami??
OdpowiedzUsuńNo jak to gdzie się podziewam?? W ogródku:-) A teraz, czyli od września, biegam od zeszytu do zeszytu. I to bieganie mojej psychice nie służy, wolę to z łopatą. Zajrzyj na wątek, nie leniuchowałam od wiosny przecież.
Po zobaczeniu zdjęcia na stronie głównej protestuję(!!!) przeciwko braku zdjęć bylinówki z całego letniego sezonu. No, skandal ogrodniczy:-):-)
No wiem wiem... zaglądam od czasu do czasu :) Ja tam cebulki mam zamiar sadzić wszedzie, gdzie się zmieszczą. W zeszłym roku byliny jakoś sobie poradziły. Przydusiły je raczej naparstnice, których miałam cała plantację, niż cebulkowe.
UsuńObiecuje poprawę i jakiegos posta z przeglądem rabatek.
Poleciałaś z ilością cebulek ;) Nie będę kłamać - fanką tulipanów nie jestem. Rzadko który wpadnie mi w oko. I już szybciej dzikusy niż fikuśne mieszańce. Ale inne cebulowe to bym sadziła... W tym roku jestem twarda. Absolutne "must have" nabyłam w postaci 3 opakowań. Dla większej ilości i tak nie zdążę miejsca przygotować. I tak mnie mąż zabije jak się dowie, że chcę, by mi nową rabatę przekopał na naszym ugorze :D
OdpowiedzUsuńU ciebie to można by w trawie sadzić, gdzieś tam w krzakach :) Bardzo malowniczo by było na wiosnę. Ciekawa jestem gdzie te twoje czosnki będą rosły... Ja złapałam zajawkę na tulipany chyba właśnie z powodu tej ich mnogości i różnorodności. Chociaż papuzie i "rembranty" to nie dla mnie. Chyba najbardziej lubię takie, gdzie się dwa różne kolory przenikają. No i pełne, "peoniowe".
UsuńMichu by mnie zatłukł, jakbym mu miny jeszcze na trawniku powsadzała :D Czosnki będą po lewej od wejścia, tak mniej więcej między folią a różą. Powoli formuje się tam rabata. Póki co przesadzam tam rośliny z różnych części ogrodu na odratowanie. Z czasem zrobię tam (mam nadzieję) spójną kompozycję ;)
UsuńOjojojoj! Ale tulipanów! Ja mam kupę cebulek z tamtego roku, leżakują jeszcze w piwnicy. Numer odwaliłam i nie podpisałam, które są które, także na wiosnę będzie niespodzianka, co gdzie wybije. Sadzić będę dopiero w październiku. Muszę uprzątnąć i przygotować rabaty, co nieco przesadzić, przekopać no i chyba dokopać, bo miejsca coraz mniej.Ostatnimi dniami pozbyłam się dwóch starych krzaków róż (jeszcze po poprzednim właścicielu ogródka), trochę się zluźniło, tam zrobię dodatkową rabatę z tulipanami. Nowe cebulki już też oglądałam w sklepach, ale odłożyłam z powrotem na miejsce. Najpierw muszę wysadzić to co mam! ;)
OdpowiedzUsuńMalwy królewskie (te od Ciebie) ładnie mi wyrosły, niestety nie zakwitły... Siałaś u siebie także?
Te nasionka malw były w jednym egzemplarzu, więc jesteś jedyną ich posiadaczką :) Pewnie zakwitną w przyszłym roku. Ja sadziłam inne malwy i też póki co mam same liście.
UsuńNiepodpisane cebulki? A to będzie seria niespodzianek na wiosnę. Ja podpisuje dość pilnie, ale i tak jakimś sposobem ciągle się wszystko miesza. Sporo tulipanów zostawiłam jednak w ziemi i liczę, że mimo to wyrosną na wiosnę. A z tymi do sadzenia postanowiłam poczekać. mam nadzieje, że mnie zima nie zastanie.
...a to jest jeszcze nadzieja z tymi malwami. Wyrosły fajnie, dość ciekawie, bo tak krzaczasto, okryję je nieco na zimę, żeby korzenie nie przemarzły...
UsuńZamówiłam cebule, dużo. Czekam na dostawę. Tulipany (pod względem kształtu zwykłe i liliokształtne), cebulice, przebiśniegi szafirki... Co rok dosadzam, a wiosną chodzę po ogrodzie i zapisuję, gdzie są puste miejsca do obsadzenia na rok przyszły. Z pokazanych przez Ciebie tulipanów najbardziej mi się podoba Yellow Crown, Tres Chic i Doberman.
OdpowiedzUsuńTwój ogród wygląda na ogromny, więc sporo miejsca na to, żeby się twórczo "wyżyć" w cebulkowych kompozycjach. Na wiosnę będzie na pewno zjawiskowo i już się nie mogę doczekać, kiedy go pokażesz wiosennej wersji.
UsuńRosamunde, Mentor i wszystkie pierzaste - z tych tutaj, a w realu - te wszelkie "czarne".
OdpowiedzUsuńYellow Crown tez fajny.
skupuje cebulki i czekam, liczę, że nie bede musiała babrać sie w błocie :/
czeko
No właśnie, błoto i zimno. Jak tak dalej pójdzie to zacznę żałować, że poczekałam z sadzeniem.
UsuńYellow crown ma sporo fanów, ja jestem jednym z nich.