poniedziałek, 17 lutego 2014

Wiosna, ach to ty

Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi
Wcześniej niż oczekiwałem przyszły te cieplejsze dni
Zdjąłem z niej zmoknięte palto, posadziłem vis a vis
Zapachniało, zajaśniało, wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty 

M. Grechuta


Ciągle jeszcze emocjonujemy się Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi, a tymczasem wiosna coraz odważniej puka do okien. W miejscu, gdzie posadziłam przebiśniegi, pierwsze zielone główki nieśmiało wychylają się do słońca. Pokazały się dokładnie w dniu moich urodzin. Nie mogę się doczekać kiedy zakwitną.



Ponieważ jest bardzo ciepło, niektóre grzejniki w naszym mieszkaniu są wyłączone i znakomicie sprawdzają się w roli kwietników.






Tydzień temu przywiozłam z wizyty u moich przyszłych teściów gałązki forsycji obsypane maleńkimi pączkami. Juz traciłam nadzieję, że coś z nich będzie, aż tu nagle w sobotę rano zaczęło robić się żółciutko i jeden za drugim pojawiły się tak bardzo wyczekane kwiaty.







Jak na razie zima w tym roku była wyjątkowo krótka. Choć coś mi mówi, że nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa...

2 komentarze:

  1. I piękne zdjęcia! ....
    A u nas tylko takie kolorowe! Idzie wiosna!
    Pozdrowienia z Bułgarii!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda na to, ze w Bułgarii wiosna też zbliża się wielkimi krokami.

    OdpowiedzUsuń