wtorek, 17 listopada 2015

Podlasie cz.2 - Spacer po puszczy

Smog nas kiedyś pożre żywcem. Może to tylko zbieg okoliczności, może to po prostu jesienny wirus, ale fakt faktem, że już drugi tydzień, dokładnie od czasu, kiedy wielki smolisty cień zabrał nam powietrze, nie mogę dojść do siebie. Wybaczcie więc proszę przydługawą ciszę u mnie, ale ani czytać, ani pisać nie mam ostatnio siły.

Podlasie ciągle pozostaje w mojej pamięci jak żywe i coraz bardziej chciałabym tam wrócić. Macie ochotę pooddychać przez chwilę świeżym powietrzem, pospacerować ze mną po puszczy i poznać jej mieszkańców? No to w drogę...


Zaprojektowana w Krakowie, dębowa brama do parku narodowego pamięta rok 1930
A za bramą absolutna cisza

Wykrot - martwe drzewa to podstawa ekosystemu puszczy.
W lasach gospodarczych nie ma miejsca na takie pomniki upływającego czasu. W puszczy drzewa starzeją się i umierają z godnością.



Wielkim odkryciem było dla mnie to, że korzenie niektórych drzew nie rosną wgłąb, ale wszerz, płytko pod ziemią. Dlatego są takie podatne na wichury.



O tej porze roku w lesie jest już bardzo cicho, bo większość jego skrzydlatych mieszkańców dawno odleciała do ciepłych krajów. Jedynie rytmiczne, niestrudzone stukanie w koronach drzew przypomina o tych, którzy jeszcze zostali.




Fragmenty lasu wyglądają, jakby przeszła przez nie katastrofa nuklearna.
Powodów trzeba jednak szukać znacznie bliżej.



Majstersztyk

Bóbr szczególnie urodziwy nie jest. Może dlatego daje się zobaczyć dopiero o zmroku.
Olsza, albo olcha rośnie na małych wysepkach, które powstały z obumarłych drzew...

...dlatego nie straszna jej okresowo stojąca woda.




Najbardziej kolorowo jest na skraju puszczy, gdzie młode siewki prześcigają się w konkurencji o światło.



Co kawałek, to inny dywan rozścielony pod naszymi stopami.







Dostojne, majestatyczne, królewskie...





Gdyby tylko te dęby potrafiły mówić... Miałyby dla nas dużo opowieści o trudnej historii Kresów.


Dęby o liściach dwa razy większych niż z moja dłoń.


Tylko tyle (i aż tyle) zostaje z nich po kilkudziesięciu latach.
A to już prawie nasza zielona granica z Białorusią.




Jeśli chcecie dowiedzieć się o puszczy trochę więcej, zapraszam na relację z naszej wyprawy, która będzie się pojawiać na blogu Lubego*. Tutaj zaś szczególna dedykacja dla wszystkich, którzy uważają, że znają się na grzybach. 


*uwaga, niektóre zdjęcia mogą się powtórzyć

10 komentarzy:

  1. Widziałam już u Macieja niektóre fotki, ale wiele ciekawych pominął (chyba, że zostawia "na potem" ;) ). Mam nadzieję, że nam też kiedyś uda się wybrać w tamte rejony. I niech Wam smog szybko się przerzedzi nad głowami!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre fotki pewnie jeszcze u niego się pojawią, ale jednak zwracamy uwagę na trochę inne rzeczy. Choć akurat grzyby, to ja fotografowałam pasjami, ale nie chciałam posta o puszczy rozciągać w nieskończoność, wiec z nich zrezygnowałam. A tu proszę jaką furorę zrobiły na blogu podróżniczym :) Bardzo Wam te okolice polecam na wyprawę z Młodym, np. na rowery kiedy będzie cieplej.

      Usuń
  2. Pieknie, naprawdę pięknie! Zobaczyć bobra - marzenie:) Dzięcioła nie pamiętam kiedy ostatni raz widziałam... A te dęby... Super:) P.s. Chwila oddechu od smogu - odkąd mieszkam w Krakowie to wiatr i deszcz w sezonie grzewczym uwielbiam, bo oznaczają lepsze powietrze:) Pozdrawiam i zdrówka życzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba się było trochę nachodzić, żeby te zwierzaki zobaczyć, bo o tej porze roku w lesie jest już bardzo cicho i pusto.Ale warto. Ja deszcz zaczęłam doceniać od kiedy mam ogródek, ale faktycznie, w mieście smogu jest zbawieniem.

      Usuń
  3. Takie miejsca to balsam dla duszy i serca:) Kontakt z natura jest najlepszym lekarstwem na wszystkie dolegliwości. Twoje zdjęcia to pokazują Piękna wycieczka:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że Białowieża nie jest bliżej, bo na pewno bywałabym tam częściej. To jest balsam na całe zło tego świata :)

      Usuń
  4. Magiczne miejsce. Świetny fotoreportaż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i bardzo polecam na kilka dni wypoczynku.

      Usuń
  5. Piękne widoki i cudna brama! Miejsce do zaznaczenia na mapie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od ciebie to chyba całkiem niedaleko, więc nic tylko korzystać :)

      Usuń